Mimo że każdy z nas pawie był w Zakopanem, bo jest to największa turystyczna miejscowość w obrębie Tatr polskich, to jednak coraz większą liczba osób porzuca pomysł odwiedzenia właśnie tego miasteczka w górach w wakacje, ze względu na to, że jest tam coraz bardziej głośno, hałaśliwie i po prostu brzydko, ze względu na coraz większą ilość reklam, które stopniowo coraz bardziej zaklejają przestrzeń publiczną. Niestety w Polsce nie można zakazać naklejania wszędzie plakatów, bo jeśli naklejamy coś na własnym podwórko, to nie działamy wedle przepisów prawa na przestrzeń publiczną. Jednak istnieją góralskie wioski, ale nie jest nimi coś takiego jak Zakopane, w których istnieje całkowity zakaz naklejania ogłoszeń na płoty. W niektórych takich miejscowościach nie ma mowy na przykład o wywieszaniu szyldów takich zakładów, jak fryzjer, czy mleczarnia, albo piekarnia. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, jednak w przypadku Zakopanego wszyscy wiemy, że prawie niewykonalne wiele musi zmienić się w naszej obyczajowości. Jednak takie wszechobecne szyldy na ulicach odbierają Zakopanemu wiele z klimatu góralskiego. Górale powinni sobie to jak najszybciej uzmysłowić.